25 lecie wolnych samorządów w Polsce obfituje w spotkania, uroczyste sesje, podsumowania, retrospekcje i bardzo często przypomnienie o tym jak to było te ćwierć wieku temu, gdy miasta, wioski i gminy uczyły się demokracji i wolności. Bo tego też musieliśmy się nauczyć. W sali konferencyjnej Bialskopodlaskiej Izby Gospodarczej spotkali się pierwszy prezydent miasta i pierwsi radni wolnego miejskiego samorządu z początku lat 90-tych XX wieku.
FILM – Biper TV – Spotkanie pierwszych radnych i pierwszego prezydenta Miasta Biała Podlaska
W Bialskopodlaskiej Izbie Gospodarczej spotkali się: Jadwiga Robak, Andrzej Olszewski, Cezary Nowogrodzki, Roland Kułakowski, Eugeniusz Izdebski, Jerzy Jaworski, Mirosław Radecki, Henryk Grzesiuk, Szczepan Kalinowski, Halina Nestorowicz, Mieczysław Burdzicki, Marian Burda, Jan Mulawa, Ryszard Gałązka, Ryszard Suchora, Romuald Kulawiec.
– W zasadzie pomysłodawcą tego spotkania jest Cezary Nowogrodzki – radny pierwszej kadencji Rady Miasta, ale już w odnowionym samorządzie. W odrodzonym samorządzie. Ja byłem akurat przewodniczącym miejskiej komisji wyborczej. Taki to zaszczyt, że musiałem wszystkiego dopilnować, żeby wybory odbyły się prawidłowo. 27 maja to właśnie pamiętna data. 25 lat temu to była niedziela i były wybory samorządowe. Od tego się zaczęło. – mówi Mirosław Radecki – Pierwszy Prezydent Miasta Biała Podlaska.
- Były obawy. Pełniłem później rolę prezydenta miasta, więc miałem wiele obaw, trudno mi było się zdecydować na takie stanowisko. Było to coś nowego. Ale koledzy, zwłaszcza jeden powiedział tak: „Do gadania, do manifestowania, to są ludzie, ale do roboty nie ma”. Tym mnie ujął. Akurat tak się składa, że też filmuję i mam dosyć bogatą dokumentację. Dziś zaprezentuję właśnie tą dokumentację. Bardzo dziękuję Adamowi Trochimiukowi, który udzielił nam pozwolenia na opublikowanie jego zdjęć. Każdy się zdziwi jak wyglądała Biała wtedy, a jak wygląda teraz, po 25 latach. Naprawdę jest olbrzymia różnica. Taką prezentację przygotowałem. – mówi dalej Radecki.
Problemy na jakie trafiał pierwszy samorząd w Białej Podlaskiej – ówczesne miasto wojewódzkie.
- Samorządy praktycznie powstały dopiero 1 stycznia 1991 roku, a wybory odbyły się właśnie 27.05.1990. Rada zaczęła już swoją pracę i przygotowywała do organizacji wszystkich służb, które miały być służbami samorządowymi. Przejmowaliśmy mienie ze skarbu państwa, robiło się spisy, robiło się inwentaryzacje, no i trzeba było organizacyjnie zapanować nad wszystkim. Szalała inflacja, kasa miejska była pusta, strajki nauczycieli, a ja postanowiłem, że ludziom trzeba pieniądze zapłacić, bo z tego żyją. I pierwszą decyzją było, że gromadzimy środki, aby zawsze na wypłatę starczyło, a później reszta. To było miasto wojewódzkie. Muszę przyznać, że przez pół roku musieliśmy partycypować w budżecie wojewódzkim, czyli z miasta wychodziły pieniądze do budżetu województwa. Taka była rzeczywistość – wspomina pierwszy prezydent.
- Jestem dumny. Chociaż zawsze jeżeli się coś robi nowego, to błędy są. Najgorszym takim zawodem, jaki mnie spotkał, to było to, że trafiliśmy na oszusta, który wyprowadził ludzi w pole. Po prostu organizowaliśmy spółdzielnie mieszkaniowe, bo dwie się udały, jedna się nie udała, bo trafił się niesolidny partner, można powiedzieć złodziej i okradł ludzi – mówi Radecki.
Wspomnieniami podzielił się również radny pierwszej kadencji Rady Miasta – Szczepan Kalinowski
– Jak zostałem radnym? Myślę, że to jest jedna z ciekawszych rzeczy, bo była to sensacja ogólnopolska. Pracowałem wówczas w stowarzyszeniu PAKS, koalicja, którą powołaliśmy przed wyborami do pierwszych wolnych wyborów samorządowych składała się oprócz mojej organizacji ze Stronnictwa Demokratycznego, z ZSL (dzisiejszy PSL) i KPN, która wtedy dosyć jawnie domagała się szybkiego wyprowadzenia Armii Czerwonej. Taka koalicja była sensacją na skalę Polski. Najlepszym dowodem, że przyjechał wtedy jeden z obserwatorów dziennikarzy zachodniej Europy – Holender, by zorientować się jak to się stało. Oprócz zainteresowania mediów, mnie wezwał ówczesny przewodniczący Stowarzyszenia, do Warszawy na popularny dywanik. To jest epizod, który zapadł mi w pamięci w związku z wyborami. Jeśli chodzi o samą kadencję ja byłem szefem komisji ds. kultury, oświaty, sportu. Co takiego wyjątkowego było? Przez pół kadencji nasza rada obradowała często od godziny 20. Dopiero później to było bardziej ustabilizowane wszystko i skończyliśmy po kilku godzinach. Wiązało się to ze zmianą ustrojową. Z nowym pojęciem, jakie się pojawiło w Konstytucji Polskiej „własność komunalna”, więc trzeba było wiele majątku, który miał inne przyporządkowanie własnościowe zmieniano to. Natomiast jeśli chodzi o akcje samorządowe, to największym echem w Białej Podlaskiej odbiła się sprawa: co będzie albo kto będzie właścicielem Domu Partii – mówi dr Kalinowski
- Nie mieliśmy doświadczenia, ale mieliśmy entuzjazm i tego życzę obecnym radnym – kończy swoją wypowiedź Szczepan Kalinowski.
materiał: Radio Biper
tekst: Aleksandra Majewska / Mariusz Maksymiuk
film: Małgosia Mieńko MM Projekt
zdjęcia i opracowanie: Marek Krzewicki Radio Biper
Note: There is a poll embedded within this post, please visit the site to participate in this post's poll.